Basen

Gość

- Ja też nie mogę w to uwierzyć - uśmiechnęła się. - To już wiem czemu dawał mi porady sercowe. - zaśmiała się.

Blair

- Dawał Ci porady sercowe ? - spytała tłumiąc śmiech. - Żartujesz sobie ze mnie ? Po porady sercowe mogłaś wpaść do mnie. - pokiwała głową.

Gość

- Wpadłam na niego w TK i zaczął mi udzielać porad sercowych. - odpowiedziała poważnie - Myślałam, że sobie żartuje, ale mówił w taki sposób, że pomyślałam, iż coś z nim nie tak. - zaśmiała się.

Blair

- Wspominał, że spotkał Cię w TK. - pokiwała głową. - Ale zapomniał dodać, że udzielał Ci porad sercowych. - zaśmiała się. - Coś z nim nie tak ? - powtórzyła po K ze śmiechem.

Gość

- Wygląda na to, że znalazł swoją drugą połówkę - powiedziała teatralnie łapiąc się za serce. - To takie romantyczne.

Blair

- A Ty nie znalazłaś swojej drugiej połówki ? - spytała spoglądając na nią, a potem na C.

Gość

- Nie słyszałaś mojej wczorajszej spowiedzi - odpowiedziała - Moim przeznaczeniem jest chyba zakon - pokiwała głową.

Gość

- Nie nadajesz się do zakonu, bo byś tam księży uwodziła i by przez Ciebie grzeszyli - powiedziała z uśmiechem wygrzewając się na słońcu.

Gość

- Popieram Ellę. - pokiwał głową. - Nawet księdza byś zgorszyła. - zaśmiał się.

Gość

- Więc zamknę się samotnie w jakiejś wierzy - wzruszyła ramionami - I wtedy nie będę miała kogo gorszyć. - uśmiechnęła się.

Gość

Pokręciła głową.
- Znając Twoje szczęście to ktoś by do gorszenia się znalazł - zaśmiała się.

Gość

- Wtedy znajdzie się jakiś książę, który będzie chciał Cię urstować i wtedy go zgorszysz. - pokiwał głową siadając na brzegu.

Gość

- Księże? - uniosła - Księcia nie mogę gorszyć - odpowiedziała.

Blair

- Więc powinnaś znaleźć sobie takiego księcia. - pokiwała głową. - I wtedy będziesz szczęśliwa. A może masz go pod nosem, a o tym nie wiesz.

Gość

- Właśnie w tym problem, że ma za dużo pod nosem - uśmiechnęła się. - On nie jest taka mądra jak Ty - powiedziała do Blair.