Pokój z kominkiem

Gość

-Dziękuję. Tez bardziej wolę blond. -zaśmiała się.
-Właśnie dla mnie też to jest takie mega romantyczne. -klasnęła w dłonie. -Gdyby mnie ktoś zapakował do samolotu i włożył obrączkę na palec.. -urwała nagle. -No dobra może bez tej obrączki. -uśmiechnęła się. -Ale sama taka spontaniczna wycieczka. -westchnęła.
-No podobno była w ciąży. -szepnęła konspiracyjnie. -Mówiłam Nejtowi, żeby się znów nie pakował w nic, ale on jest głuchy jak pień. -prychnęła. -A mi się wydaje, że ten Jack tak łatwo nie odpuści. -pokiwała głową.

Gość

-Z obrączką. - kiwnęła stanowczo głową.
-Musi być obrączka. - rozmarzyła się.
-Takie spontaniczne akcje są najlepsze. - przytaknęła uśmiechając się.
-No jak ją kocha to nie odpuści. - kiwnęła głową.
-A jak jest teraz w ogóle między Bi i Nejtem ?

Gość

-Mi tam się nie śpieszy do ołtarza. -uśmiechnęła się.
-Wolę takie spontaniczne romansiki. -zachichotała.
-Nie wiem. Nejcik nie jest zbyt wylewny. -pokręciła głową. -To dziwnie wyszło, bo nie rozmawiali ze sobą od zerwania, potem spotkali się przypadkowo i od razu ślub. -klasnęła w dłonie.

Gość

-Mi też nie, zresztą ja się chyba na żonę nie nadaję. -wzruszyła ramionami.
-Masakra, ciekawe co z tego wyniknie. -zagryzła dolną wargę.
-A oni są tu razem, co nie? Bo Bi widziałam, ale Nejta nie. -spojrzała na nią spod byka.

Gość

-Yhy. -pokiwała głową. -Nejt też jest. -przytaknęła.
-Chciałabym, żeby był w końcu szczęśliwy, ale chyba to jeszcze nie koniec kłopotów. -zagwizdała lekko.
-Za to Damon i Elena pięknie razem wyglądają. -uśmiechnęła się. -Śliczna z nich para.

Gość

-Może się jakoś dogadają. -kiwnęła głową.
-No ładnie im razem, rzeczywiście. -uśmiechnęła się.
-I jaki ona ma ładny brzuszek. -zaklaskała w dłonie.
-Słodko, mała Delenka lub Delenek wkrótce. -zachichrała się.
-Wyobrażasz sobie nas w ciąży? -zrobiła wielkie oczy po czym się roześmiała.

Gość

-Ja tam wolę się nie zapatrywać na jej brzuszek. -pogładziła się po swoim.
-No wiesz Tobie by nie zaszkodziło. -zachichotała.

Gość

-Nie zaszkodziłoby? -zrobiła wielkie oczy.
-Chyba żartujesz, lubię swój płaski brzuszek, zresztą nie tylko ja. -zaśmiała się łobuzersko gładząc się po nim.
-Nie planuję przytyć. -pokręciła głową.

Gość

-Ale gdybyście coś z czakiem zmajstrowali, to pamiętaj o mnie jako cioci. -zachichotała. -Zawsze miała dobre podejście do dzieci. -wyszczerzyła zęby. -Mogłabym się opiekować waszym skarbusiem.

Gość

-Spoko, będę pamiętać. -wyszczerzyła ząbki.
-Tym bardziej, że jakby się to kiedyś zdarzyło to i tak by się przydała niańka. -rozłożyła bezradnie ręce.
-Wiesz, mamusia pewnie pojedzie w trasę, a tatuś też jest pracusiem. -pokazała język.
-Więc taka ciotunia jak Ty się przyda. -głośno się zaśmiała.

Gość

- Cześć wam. - uśmiechnął się i pocałował Dul w policzek. - O czym tak plotkujecie ?

Gość

-O waszym dziecku. -zaśmiała się dziewczyna.
-No to ja zostawię was samych i poszukam Killusia. -uśmiechnęła się i wstała z łóżka, po czym wyszła z pomieszczenia.

Gość

-Cześć kochanie. -uśmiechnęła się do niego.
-Już Cię Naomi wtajemniczyła. -roześmiała się głośno.

Gość

- O naszym dziecku ? - uniósł brwi do góry lekko przerażony. - Czy ja o czymś nie wiem ? - paptrzył na nią.

Gość

-Tak kochanie. -udała poważną minę i spuściła wzrok w dół.
-Zapomniałam Ci coś powiedzieć. -zaczęła poważniej.
-Będziemy mieli dzidziusia. -spojrzała na jego poważną minę, na widok której chcialo jej się niesamowicie śmiać, ale postanowiła, że trochę się z nim podroczy.
-Co teraz będzie?