Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Wto 15:36, 29 Gru 2009 Temat postu: Salon |
|
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Wto 22:10, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Blair wysiadła z taksówki.
- Walizki proszę postawić tutaj. - pokazała do kierowcy, a sama ruszyła w stronę młodego mężczyzny.
- Jestem Blair Waldorf. - przedstawiła się.
- Witam, oto Pani kluczyki. - powiedział mężczyzna słodko się do niej uśmiechając i podał jej kluczyki.
- Miłej zabawy. - dodał i odszedł.
Blair pomachała kluczykami w stronę przyjaciół i pobiegła otworzyć domek.
Z domku biło ciepłem, był ładnie i gustownie urządzony. W kominku już tlił się ogień. Blair była oczarowana widokiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:13, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-tu jest cudownie. Pisnęła Mel widząc wnętrze domu. -..zostaje tu na stałe!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Wto 22:20, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Blair wróciła na dwór po swoje walizki. Wtoczyła najpierw jedną, a potem drugą. Pobiegła obejrzeć sypialnie.
- Szkoda, że są 3. - krzyknęła z drugiej części domu.
- Mogłyby być tylko 2. - zaśmiała się wesoło Blair.
Humor jej wracał, im dalej była od BH tym czuła się weselej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:22, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-ojj szkoda że już napalili w kominku, uwielbiam to robić! Mel czuła jak napełnia ją ekscytacja. -Ubierzcie się ciepło! idziemy na spacer! idziemy na spacer! Aż chciało jej się tańczyć. Tak kochała górskie, zimowe klimaty.
-Maxxie bez dyskusji zakładaj ten sweter gruby, który ci dałam. Rozkazała tonem nie znającym sprzeciwu.
-ale wiesz jest problem bo one wszystkie są grube. Stwierdził ironicznie Max ale kiedy siostra spiorunowała go spojrzeniem, zaczął pospiesznie wyszukiwać w torbie swetra.
Mel zwróciła wzrok na Blair. -ty chyba nie chcesz wyjść w tych obcasach?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Wto 22:24, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
// ten post mi się podobał //
Blair spojrzała z wyrzutem na Mel.
- A co złego jest w moich obcasach ? - zapytała zdziwionym tonem Blair.
- Nie pasują do płaszczu ?! - przestraszyła się Blair.
- Zaraz znajdę inne. - powiedziała nerwowo przerzucając swoje rzeczy szukając lepiej pasujących butów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:29, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Mel wybuchła śmiechem.
-Blair! nie chodzi o płaszcz, tylko o to że jest ślisko i zimno... cóż to nie klimaty na modę. Stwierdziła nadal się śmiejąc. -..ojj pospieszcie się, już jest późno.
-nie ten! Wrzasnęła Melinda widząc jak Maxxie założył niedostatecznie jak dla niej gruby sweter. Wyjęła z jego torby puchowy polar.
-w tym to ja chyba uduszę. Chłopak z niedowierzaniem wpatrywał się w siostrę.
-bez dyskusji. Postanowił jednak jej nie denerwować i posłusznie założył puchowy sweter.
-to co idziemy? Zapytała zakładając kozaki na płaskiej podeszwie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Wto 22:31, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Blair w swoich 10 cm szpilkach zmierzyła ku drzwiom.
- Zawsze jest czas na modę. - powiedziała rzucając piorunujące spojrzenie przyjaciółce.
Spojrzała na MAxxiego, który walczył ze swetrem.
- Tak beztrosko. - powiedziała uśmiechając się.
Spojrzała na buty Mel.
- A Ty masz zamiar iść w tym czymś bez obcasów? - zapytała pokazując palcem na buty Melindy.
- A gdzie się wybierzemy? - zapytała podekscytowana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:36, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-to coś bez obcasów, jest wygodne i ciepłe, fanko szpilek. Mel dumnie spojrzała na swoje kozaki.
-no nie wiem, na spacer po górach jest za późno, wiem! -..jakaś starodawna restauracja gdzie serwują dania z koziego mleka! Mel przez chwile się zamyśliła.
-..to jest chyba dobre, co nie?
Widząc brata który z trudem założył sweter, i miał teraz minę naburmuszonego dziecka, po cichu się zaśmiała. -będzie ci chociaż ciepło.
-extra. Odpowiedział jej bez optymizmu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Wto 22:39, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Maxxie uśmiechnij się. Jesteś tutaj z dwoma najładniejszymi dziewczynami z BH. - zaśmiała się. - W tym jedna to Twoja N A D O P I E K U Ń C Z A siostra. - wyraz nadopiekuńcza Blair wręcz przeliterowała.
- Kozie mleko ? - skrzywiła się Blair.
- Ja pije tylko te w opakowaniu ze sklepu. - powiedziała unosząc wysoko głowę Blair.
- No chodźmy już. - narzekała Blair.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:45, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Mel ubrała szarą czapkę, i rękawiczki. Po czym wyjęła z torby jeszcze inne okrycia na ręce ale widząc błagalną minę brata, postanowiła już go nie męczyć. Wyszła z domku.
za Maxem i Blair. A gdy zobaczyła śnieg jej oczy zabłysły niczym jak u małego dziecka który zobaczył świętego mikołaja. Ulepiła porządną śnieżkę i rzuciła ją w B.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Wto 22:48, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Auuuć ! - krzyknęła zdegustowana Blair.
- Czemu nie mogliśmy pojechać na Florydę? - zapytała błagalnym głosem.
- A... Alee.. Tu ślisko. - powiedziała Blair jadąc metr na swoich szpilkach po lodzie.
- Aaaa ! - krzyknęła.
- Mel... - powiedziała z wyrzutem, ja chcę do domku. - pokazała w stronę cieplutkiego domu.
- Mel? Weźmiesz mnie na barana? Ja nie dojdę. - narzekała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:54, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-trzeba by było kupić zimowe kozaki....a nie! Wrzasnęła zdegustowana Mel.
-ja mogę cię wziąć na barana! Powiedział Maxxie z wyczuwalną nutą ekscytacji i nadziei w głosie.
-obędzie się. Rzekła stanowczo Mel. Po czym wzięła pod rękę Blair.
Max spuścił oczy. -jak już tak bardzo chcesz, możemy się wrócić. Spytała bez entuzjazmu Mel.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Wto 22:57, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie no chodźmy, nie będę odbierała Ci przyjemności. - uśmiechnęła się Blair.
- Mel, skoro on nie może mnie wziąć na barana, to kupimy mi sanki i będziecie mnie wozić? - zapytała podekscytowana Blair.
Chciała przyznać przyjaciółce, że szpilki to jednak nie jest dobry pomysł, ale honor jej na to nie pozwalał.
- Aaaa. - zachwiała się Blair i upadła na śnieg.
- Mój tyłek. - powiedziała ze łzami w oczach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:01, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Mel popatrzała litościwie na przyjaciółkę i pomogła jej wstać.
-z tymi sankami to wcale nie taki zły pomysł, po miasteczku jeździ pełno sań-... ale będzie frajda. Pomyślała z ekscytacją.
-to w końcu gdzie idziemy? Zapytała już stojącej Blair.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|