Ławki

Prue

Prue przechyliła głowę na bok. - faktycznie nie wyglądasz na takiego.
- jakoś ryzyko że coś mi się stanie mnie dziś nie obchodzi. Wzruszyła ramionami.
- może trochę było mi nudno. Uśmiechnęła lekko. - a ciebie co sprowadza o tej porze do parku?

Gość

-Ja wracam z pracy. -uśmiechnął się pod nosem.
-I zapewniam Cię, że nie jestem żadnym złym chłopcem. -położył sobie rękę na sercu.
-Nudno? Myślałem, że w BH nie można się nudzić. -uniósł brwi.

Prue

- współczuje ci, siedzieć do tak późna w pracy.
- to zależy... zależy jaką podejmiesz decyzję. Pokręciła głową. - możesz zdecydować się na zabawę i nigdy się nie nudzić, albo przystopować.. i wtedy nuda jest nieodłączna.Odparła.

Gość

-A Ty wybrałaś tą drugą opcję? -popatrzył na nią z ukosa.
-Decyzje zawsze można zmienić. -wzruszył ramionami.

Prue

Pokiwała głową. - to dlatego że kiedyś żyłam w opcji pierwszej, i to maksymalnie. Odparła. - a ty.. lubisz balować? Uśmiechnęła się.

Gość

-Wszystko z umiarem. -uśmiechnął się pod nosem.
-Lubię balować, kiedy mam okazję, ochotę i najważniejsze : towarzystwo. -dodał.
-Czyli Twoja przeszłość jest ciekawa. -zmrużył oczy.

Prue

- dobra postawa. Uśmiechnęła się.
- ciekawa.. Uniosła brwi. - nie wiedziałam że kiedykolwiek nastanie czas kiedy będę jej załowa.. a jednak. Pokręciła głową.

Gość

-Wiele rzeczy żałuje się po fakcie. -wzruszył ramionami.
-Ale nie mogło być aż tak źle. -uśmiechnął się lekko.

Prue

- czytałeś paprazzi ? Spytała ot tak.
- jak przeczytasz, przekonasz się że było bardzo źle. Zaśmiała się.

Gość

-Nie czytałem. -pokręcił głową. -Ale nadrobię to dam Ci znać. -puścił jej oczko.
-No cóż ja się zbieram. -wzruszył ramionami i podał jej swoją wizytówkę.
-Gdybyś chciała, kiedyś pogadać. -puścił jej oczko i odszedł.

Prue

Prue odprowadziła wzrokiem chłopaka, popatrzyła na wizytówkę i ją schowała.