|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Śro 23:57, 27 Sty 2010 Temat postu: Claire Bennet |
|
|
<zdj>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Pią 21:12, 05 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Blair leżała przypięta do nagrobka. W buzi miała grupy kawał sznura. Kątem oka spojrzała w prawą stronę. Widziała tylko uciekające sekundy, prawdopodobnie ostatnie sekundy jej życia. Nad licznikiem znajdował się pistolet wycelowany w jej głowę. Wiedziała, że gdy upłynie czas to jej życie się zakończy. Zacisnęła oczy, a mimo to przez powieki wydostawały się łzy. Pamięcią wracała do wspomnień, tych dobrych. Żałowała, że nie mogła pożegnać się z bliskimi, że nie mogła powiedzieć im ostatniego słowa. Że nie mogła przeprosić osoby, którą tak bardzo skrzywdziła. W myślach dokonywała ostatniego rachunku sumienia. Chciała choć przez chwilę przestać myśleć o tym co w tym momencie się dzieje, uciekała myślami na plażę, do klubu, wszędzie byle jak najdalej stąd. Rozluźniła się, pozwoliła łzom spływać po policzku i czekała, aż jej czas dobiegnie końca. Nie miała już siły wyrywać się, walczyć. Za długo walczyła o swoje życie, widocznie tak już musi być...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:19, 05 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Mel i Dean wbiegli na cmentarz. Dziewczyna wiedziała gdzie znajduję się grób Claire, bo nieraz ją odwiedzała. Gdy go znaleźli zamarli.
Licznik odliczał czas.. wskazywał 10 sekund, 10 sekund życia Bi.
Dean nie zwlekał sekundy, pobiegł do nagrobka i jednym ruchem zrzucił strzelbę, która wraz z upadkiem wystrzeliła. Mel podbiegła do leżącej Blair.
Podniosła ją, i wyswobodziła ze sznurów, płacząc...
-Blair...
Dean oparł się o nagrobek, sam próbował się uspokoić..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Pią 21:22, 05 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Blair resztką sił zeszła z nagrobka i upadła na ziemię głośno zanosząc się płaczem. Ręce jej się trzęsły, podobnie jak całe ciało. Nie mogła uwierzyć, że jeszcze żyje. Płakała z ulgi, że jest wolna, że koszmar się zakończył, ale również płakała ze strachu. Bała się, że znowu coś pójdzie nie tak, że zaraz znowu będzie musiała tam wrócić. Nie mogła wydusić z siebie ani słowa, jakby odebrało jej mowę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dean
Level 16
Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 1160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:24, 05 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Dean wyjął telefon.
-mówi komisarz Winchester, proszę karetkę na cmentarz przy plaży, jesteśmy na jego płn częsci..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:24, 05 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
-Bi już wszystko w porządku. Mówiła próbując ją uspokoić, a sama czuła że nerwowo wysiada.
-juz.. wszystko dobrze. Delikatnie uchwyciła ją za ramiona i skierowała w swoją stronę.
-spójrz na mnie.. jego już nie ma.. jesteś bezpieczna..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Pią 21:27, 05 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Zabierzcie mnie stąd. - wyszeptała resztką sił, po każdym słowie robiąc przerwę, by zanieść się płaczem. Chciała uciec jak najdalej stąd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:31, 05 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Po chwili przyjechała karetka. Sanitariusze wnieśli Blair na noszę, i wsiedli z nią do karetki. Mel stała i wpatrywała się w nich. Gdy karetka odjechała, przyjechała policja.
-zabezpieczcie wszystko. Przekazał im i doszedł do Mel.
Przytulił ją, a ona wybuchła płaczem.
-ciii już wszystko dobrze. Szeptał mocno ją przytulając. -..Bi jest bezpieczna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|