Sklep spożywczy

Gość

Dziewczyna przypięła psa do drzewa i weszła do sklepu. Wzięła koszyk i przemierzała półki. Włożyła do niego płatki, kilka jogurtów i warzywa. Nagle uderzyła w inny koszyk.
-Przepraszam. -wybąknęła i już chciała odchodzić, jednak dziewczyna wydała jej się znajoma.
-Ashley?

Gość

-Naomi? -dziewczyna otworzyła szeroko ramiona. -Mała N. -roześmiała się i przytuliła dziewczynę. -Nie wierzę, że Cię spotkałam. -rzuciła radośnie. -Nadal tu mieszkasz? Myślałam, że wyjechałaś na studia. -powiedziała.

Gość

-Studiuję tutaj.A raczej studiowałam. -zaśmiała się Naomi. -A Ty? Jak możesz być w BH i do mnie się nie odezwać! -rzuciła urażonym tonem. -Co Cię tutaj sprowadza? -zapytała z uśmiechem. Humor momentalnie jej się poprawił.

Gość

-Praca, praca, praca. -roześmiała się. -Mam tu kilka spraw zawodowych do załatwienia. -rzuciła krótko.- Słońce wybacz, że Ci to powiem, ale okropnie wyglądasz! Co ta za męska bluza! I gdzie makijaż. -westchnęła, kręcąc głową.

Gość

-Miałam małe problemy. -zaczerwieniła się. -Wiem, wyglądam jak trup. -westchnęła smutno. -Na długo zostajesz? -zapytała.

Gość

-Wstępnie na miesiąc. Mam tu kilka sesji i chyba zaangażuję się w film. -zaśmiała się. -Naomi kochanie, opowiedz mi co się dzieje. Możesz na mnie liczyć. -dodała z troską. -Byłyśmy przyjaciółkami zanim się wyprowadziłam. -rzuciła. -Mam pomysł! Chodźmy się zabawić! Impreza jak za dawnych lat! -ucieszyła się i klasnęła w dłonie.

Gość

-Zwariowałaś! Popatrz na mnie. Jestem w okropnym stanie. Nie nadaję się na imprezę. -rzuciła, kręcąc głową. -Wczoraj rzucił mnie chłopak, nie mam nastroju na imprezę.

Gość

-Tak mi przykro. -przytuliła dziewczynę. -Dlatego wolę się nie angażować. -zawyrokowała. -Wtedy rozstanie nie boli. -dodała. -Alepowinnyśmy koniecznie gdzieś wyskoczyć. Tylko Ty się musisz przebrać. -rozkazała i wskazała palcem na jej strój. -Już wychodzimy ze sklepu. -dodała i popchnęła ją w stronę kasy.

Gość

zaparkowałam auto przed sklepem spożywczym weszłam do środka kupiłam mleko płatki jajka mięso pieczywo soki herbaty ziołowe masło różne pasty na kanapki warzywa owoce makarony ryże cukier imbir przetwory mleczne kasze i inne produkty spożywcze

Gość

zaparkowałam auto przed sklepem spożywczym weszłam do środka kupiłam mleko płatki jajka mięso pieczywo soki herbaty ziołowe masło różne pasty na kanapki warzywa owoce makarony ryże cukier imbir przetwory mleczne kasze i inne produkty spożywcze zapłaciłam wyszłam wsiadłam do auta i pojechałam do sklepu zoologicznego

Gość

Elena weszła do sklepu. Wzięła koszyk i zaczęła wrzucać do niego różne produkty. Podeszła do kasy, zapłaciła za zakupy i wyszła.

Gość

Elena weszła do sklepu. Wzięła koszyk i zaczęła wrzucać do niego produkty spożywcze. Następnie podeszła do kasy i zapłaciła za zakupy. Wzięła torby i wyszła ze sklepu.

Blair

Blair chodziła po sklepie zastanawiając się co kupić. - Może w końcu coś zdrowego. - powiedziała szeptem do siebie i poszła w stronę działu z owocami. - Pomarańcze. - uśmiechnęła się sama do siebie i ruszyła w ich stronę. Wzięła dwa z samego dołu i włożyła je do koszyka, nagle kilka się osunęła i spadło na podłogę. - Kurdę. - szepnęła do siebie schylając się po nie.

Nate · Gość

Chłopak usłyszał spadające rzeczy. Obrócił się i instynktownie schylił się, aby je podnieść.
-Pomogę Pani. -powiedział i zawahał się, kiedy spojrzał na dziewczynę. -Cześć Blair. -dodał zmieszany.