|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 20:40, 10 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
- A teraz mamy okazję zobaczyć pierwsze projekty wybitnej tak jak jej matka Blair. - rozległ się głos spikera w głośnikach, a na scenę weszła pierwsza modelka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:42, 10 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adrianna
Gość
|
Wysłany: Sob 20:43, 10 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annie
Gość
|
Wysłany: Sob 20:44, 10 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:44, 10 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:45, 10 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:46, 10 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
- A na koniec przedstawiamy wspólne dzieło matki i córki. - odezwał się ponownie spiker.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 20:46, 10 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eleanor
Gość
|
Wysłany: Sob 20:51, 10 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
- A przed nami nasze projektanki Eleanor i Blair Waldorf. - zapowiedział spiker, a Eleanor wyszła na wybieg. Nerowo rozejrzała się za córką, która się nie pojawiała. Szukała ją wzrokiem na widowni wśród tłumu bijącego brawa. - Dziękuję, dziękuję. - powiedziała dalej się rozglądając. - Jest mi bardzo miło. - zaczęła mówić nie wiedząc gdzie jest Blair. - Ta praca przystwarza mi bardzo dużo radości i mogę cieszyć się jeszcze bardziej, gdy widzę, że podoba się również wam. - powiedziała. - Chciałam podziękować moim wspaniałym modelkom, bez których ten pokaz nie byłby taki wspaniały. - Agness, Annie, Serena, Adrianna, Katherine. - wymieniła, a modelki kolejno ukazały się na wybiegu. - Jeszcze raz bardzo dziękuję. - dodała. - A teraz wszystkich zapraszam do zabawy. - ukłoniła się delikatnie i zeszła ze sceny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:55, 10 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Jack wstał i rozejrzał się za Blair. Dziwiło go, że nie wyszła z matką na koniec. Szybkim krokiem udał się za kulisy.
- Blair?! - wołał rozglądając się dookoła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Sob 20:58, 10 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
- Tutaj jestem. - syknęła z bólu, usiadła na sofie i lekko się skuliła. - Boli mnie brzuch. - skrzywiła się. - Przepraszam, że nie wyszłam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 21:01, 10 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
- Nic przecież się nie stało. - odpowiedział siadając obok niej. - Może coś potrzebujesz? Potrzebujesz czegoś?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Sob 21:02, 10 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
- Chyba potrzebuję iść do łazienki. - pokręciła głową. - Pomożesz mi dojść ? - spytała spoglądając na niego. - Proszę, sama chyba nie dam rady. - powiedziała trzymając się za brzuch.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 21:04, 10 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
- Oczywiście, że Ci pomogę kochanie. - odpowiedział pomagając jej wstać. - Chodź. Może powinnaś odwiedzić lekarza? - zapytał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Sob 21:07, 10 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
- Obiecuję, że jutro pójdę do lekarza. - kiwnęła głową, wiedziała, że powinna iść wcześniej, bo bóle nie dawały jej spokoju. - Dziękuję. - pocałowała ga delikatnie i weszła do łazienki. Niepewnym krokiem weszła do toalety i przymknęła za sobą drzwi. Usiadła na podłodze chcąc chwilę odetchnąć, a na ziemi zobaczyła krew. Przestraszyła się i gwałtownie wstała. Zakręciło jej się w głowię i po chwili runęła na ziemię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 21:13, 10 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Jack nagle usłyszał tępy dźwięk.
- Blair wszystko w porządku? - zawołał, ale odpowiedziała mu cisza. - Blair? - znowu nic. Wszedł do środka i serce mu stanęło na chwilę. Zobaczył nieprzytomną Bi w kałuży krwi. - Nie, proszę nie - powiedział klękając koło niej i wyciągnął telefon - Nie odchodź - powiedział spoglądając z bólem na jej twarz i wykręcając numer na pogotowie [...]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|