Beverly Center

Kevin · Gość

-No widzisz, sama znalazłaś już sens noszenia przy sobie broni. -pokiwał głową ze śmiechem.
-Brawo blondyneczko, może też powinnaś sobie kupić? -spojrzał na nią spod byka. -Dobry patent by odstraszyć Twojego byłego. -zaśmiał się złośliwie.
-Widzę, że chcesz mnie rozgryźć, ale nie ma mowy, na razie jestem incognito. -rzucił jej ckliwe spojrzenie.
-No to najwyżej mnie zanudzisz. -wzruszył ramionami ze śmiechem.
-Też jesteś modelką jak ta Twoja koleżanką, którą opuściłaś w klubie? -spytał mierząc ją z góry na dół.

Prue

- mam na imię Prue, blondyneczko to brzmi.. jakbym była głupią pustą blondynką. Odparła.
- w rozgryzaniu jestem bardzo dobra. Posłała mu uwodzicielskie spojrzenie. - prędzej czy później się złamiesz. Uśmiechnęła się łobuzersko.
- a mam figurę modelki? Spytała. - nie, pracuje w agencji reklamowej.. co najwyżej promuje modelki. Zaśmiała się. - teraz twoja kolej.. czym się zajmujesz? Spytała uważnie się jemu przyglądając.

Kevin · Gość

-Prue, blondyneczka. -zachichotał.
-Wcale tak nie brzmi, już nie przesadzaj. -powiedział złośliwie.
-Nie złamię się. -powiedział pewnie zerkając w jej stronę. -Chcesz się założyć? -zaproponował rzucając czarujący uśmieszek.
-No gruba nie jesteś. -pokazał jej język. -A dałoby się w tej agencji co pracujesz wypromować kogoś takiego jak ja? -zapytał wybuchając śmiechem.

Prue

- założyć? Uśmiechnęła się cwanie. - zależy co wygram. Uśmiechnęła się słodko.
- każdego da się wypromować.. a co interesuje cię show biznes ? Spytała.

Kevin · Gość

-No to powiedz co byś chciała wygrać i się o to założymy. -spojrzał na nią spod byka.
-Ale wiesz i tak już jest pewne że przegrasz. -zaśmiał się.
-Ale będę taki dobry i oddam Ci moją nagrodę w razie czego. -puścił jej oczko.
-Hmm. -zagryzł wargę.
-Chyba wolę swój czarny show biznes o którym nikt nie ma pojęcia. -zaśmiał się.

Prue

- zakład o to że złamiesz się, albo ja sama się o tobie czegoś dowiem. Pokiwała głową. - gdy wygram.. to opowiesz mi całe swoje życie. Uśmiechnęła się szeroko, zadowolona.
- a ty jaką chcesz nagrodę?
- czarny.. Westchnęła. - to nie jest ten z raperami, murzynami? Spytała śmiejąc się.

Kevin · Gość

-Umowa stoi. -uścisnął jej dłoń.
-Ja będę chciał... Ciebie. -zaśmiał się.
-Przetnij blondyneczko, w końcu to Twój zakład. -zaśmiał się.
-Nie, to ten jeszcze inny biznes. -powiedział rozbawiony.

Prue

Prue z uśmiechem przecięła zakład. - nie żebym się czepiała.. ale sprecyzuj o co chodzi z twoją nagrodą, której i tak nie zdobędziesz. Zaśmiała się słodko.
- znam się na różnych show biznesach.. ale twojego jakoś nie kojarzę.. Spojrzała na niego z nadzieją. - może coś opowiesz o tym biznesie? Spytała zainteresowana.

Gość

Rejczel szła ulicą BH, nagle spojrzała w lewą stronę i spostrzegła znajomą sylwetkę. Lekko się wzdrygnęła i stanęła w takiej odległości, by dokładnie się przyjrzeć mężczyźnie w kapturze, ale żeby nie było jej widać. Zakryła twarz w dłoniach kiedy zorientowała się, że jest to Kevin i szybko odrwóciła się wracając szybkim tempem w stronę mieszkania.

Kevin · Gość

-Hm.. chcę blondyneczkę Prue, po prostu. -wzruszył ramionami ze śmiechem.
-Sprecyzuje to jak już wygram, czyli wkrótce. -zatarł dłonie.
-Widzę że jesteś wytrwała w próbach. -zmierzył ją z uśmiechem.
-Nie ma mowy, zakład wygrywam ja. -powiedział pewnie.

Prue

- jasne, wygrasz. Prychnęła.
Prue westchnęła, i spojrzała na Kevina ze smutną minką. - a bardzo ci będzie przykro jak przegrasz? Zaśmiała się złośliwie.
- jestem bardzo wytrwała.. i nigdy się nie poddaje. Uśmiechnęła się promiennie. - to właśnie dlatego wygram. Wypięła dumnie pierś.

Kevin · Gość

-No wiesz, w sumie jakbym ja wygrał to Tobie też by się to opłaciło. -uśmiechnął się zachęcająco.
-Zresztą co ja gdybam, przecież proste, że wygram. -powiedział stanowczo śmiejąc się złośliwie.
-Fajnie, lubię blondyneczki, które się nie poddają... i męczą ze mną. -zachichotał.

Prue

Prue pokręciła głową. - zadam ci pytanie..
- czy ja szanująca się dziewczyna poszłabym na zakład w którym moja przegrana, niosła by za sobą seks z nieznajomym facetem z ciemnej uliczki? - nie sądzę. Odparła pewnie. - ale nie przeczę że wydajesz się interesujący więc.. moja wygrana, na pewno mnie ucieszy. Uśmiechnęła się.
- a i jeszcze jedno... może ty masz spluwę ale ja bywam nie miła, więc skończ z tą blondyneczką. Prychnęła ze złą miną.

Kevin · Gość

-Ulalalalalala, ktoś tutaj jest ostry. -przyjrzał się jej rozbawiony.
-Coraz bardziej mi się zaczynasz podobać. -stwierdził zerkając na nią.
-A powiedz mi czy ja, szanujący kobiety mężczyzna założył by się z Tobą o seks? Chyba nie bardzo. -puścił jej oczko.
-Ale w sumie biorąc pod uwagę fakt, że i tak wygram. -zaakcentował to złośliwym tonem.
-To poddałaś mi niezłą myśl z tym seksem, a chodzi Ci to po głowie? -zaśmiał się. -Blondyneczko? -chciał się z nią podroczyć.

Prue

Prue zmieszała się lekko. - przecież powiedziałeś że ja. Wskazała na siebie. - będę twoją nagrodą.Mruknęła. - to co chciałeś mnie do złotej klatki wsadzić na resztę życia? Prychnęła. - może sam wstydzisz się to przyznać.. i udajesz takiego szanującego kobiety mężczyznę. Uśmiechnęła się złośliwie.
- mi nie chodzi żaden seks po głowie. Prychnęła i wzruszyła ramionami.
- i proszę cię cofnij ostatnio słowo.. bo się zdenerwuję a wtedy.. Uniosła brwi. - pójdę do fryzjera i przefarbuję się na czarno, mimo że podobają mi się moje włosy. Burknęła z wyrzutem.