|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 18:09, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- To przywiozę go do Nejta. - mruknął niezadowolony. - Oczywiście, że zostanę Twoim wspólnikiem, wiesz, że możesz na mnie liczyć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Wto 18:10, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Jesteś kochany. - pisnęła wyjmując z torebki papiery. - Proszę o to umowa, przejrzyj warunki, popraw co będzie trzeba. Wiesz, że nie znam się na tym. - zaśmiała się pod nosem. - I nie krzyw mi się tu, to stara sprawa i zamknięta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 18:12, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Przejrzę. - powiedział biorąc od niej dokumenty. - Ale mogę je podpisać nie czytając ich, ufam Ci. - dodał podpisując dokumenty bez czytania. - Zgadzam się na wszystko. Masz ochotę wyjść coś zjeść ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Wto 18:12, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Byłam na obiedzie z matką Nejta. - powiedziała z uśmiechem. - Więc jestem najedzona, ale możesz mnie gdzieś indziej zabrać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 18:13, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Więc zbieraj się. - powiedział z uśmiechem. - Jedziemy. - dodał i wyszli z Bi z biura.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 0:40, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Czak do późna siedział w biurze. Musiał pozałatwiać masę papierkowych spraw. Nagle jego komórka zadzwoniła, spojrzał na nią ze zdziwieniem. Zdziwił się jeszcze bardziej gdy zobaczył kto dzwoni. - Savolla, czego on chce o tej porze. - mruknął zdziwiony i odebrał telefon. - Kogo ? Co ? - wytrzeszczył oczy a stos papierów spadł mu na podłogę. - Nie waż się tego robić. - syknął i przez dłuższy czas przysłuchiwał się temu co mówi mężczyzna. Czak co chwila mamrotał jakieś wyzwiska pod nosem. - Jak to nie mogę wpływać na jej decyzję ? - huknął po dłuższej chwili. - Na razie. - burknął i odłożył telefon. Chodził podenerwowany przez kilka długich minut po biurze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 20:33, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Jack wszedł do firmy i od razu skierował się w stronę gabinetu Czaka. Bez pukania otworzył drzwi.
- O co Ci chodzi? - zapytał bratanka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 20:34, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Czak uniósł brwi do góry i zmierzył go wrogim wzrokiem.
- Nie zauważyłeś nic dziwnego ? - spytał z cynicznym uśmiechem. - Że Blair ani Vina na przykład nie ma ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 20:37, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Wyobraź sobie, że zauważyłem. - prychnął. - Próbowałem się dodzwonić do Blair, ale nie odbiera. - powiedział. - Więc może mnie oświeć i powiedz co tu się do cholery wyrabia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 20:40, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Jakbym zobaczył Cię z Claudią w łóżku też bym nie odbierał. - wzruszył ramionami. - Jak zwykle spierdoliłeś, nic się nie zmieniłeś. I nawet sobie nie wyobrażasz konsekwencji Twojej wczorajszej zabawy. - prychnął.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 20:42, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Jak to mnie w łóżku z Claudią? - zapytał zdezorientowany. - Jakie konsekwencje? O czym Ty mówisz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 20:44, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Bi weszła jak leżałeś sobie z nią w łóżku, wolę nie wiedzieć ani nie wyobrażać sobie co zobaczyła. - potrząsnął głową. - Jeszcze nie wiesz jakie konsekwencje ? - spytał rozbawiony.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 20:47, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Ja nic takiego nie pamiętam. - odpowiedział chodząc po pomieszczeniu. - Pamiętam, że spotkałem się z Claudią w klubie w sprawie tej trzeciej mafii, a potem urwał mi się film. - podrapał się po głowie. - O jakich konsekwencjach mówisz? - zapytał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 20:48, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- DO przewidzenia było to, że się nie zmienisz. - wzruszył ramionami. - Blair pojechała do pracy, z Vinem. - spuścił głowę. - I pomyślnie przeszła test, który przygotował jej Savolla. Dzwonił wczoraj podniecony podziękować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 20:53, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Czak ja nie pamiętam nic z wczorajszego wieczora. - odpowiedział. - Jak to przeszła test? Chyba nie będzie teraz zabijać? Jak Vin mógł na to pozwolić?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|