Agencja Perfect Model

Nate · Gość

-Tak. -mruknał. -Byłem w dosyć poważnym związku. -przytaknął. -Nawet się zaręczyliśmy, ale nic z tego nie wyszło. -dodał. -najwyraźniej to nie była ta jedyna. -położył sobie teatralnie rękę na piersi.
-A Ty Rejczel, masz kogoś? Wiesz, że jak wrócisz na szczyt wszyscy będą się interesować Twoim życiem prywatnym. -uniósł brwi do góry.

Gość

-To na taką krytykę z Twojej strony jestem zawsze otwarta. -szturchnęła ją w ramię posyłając uśmiech.
-To jak, prześlecie mi jakoś to zdjęcie, tak? -spytała się.
-I ten, macie u siebie jeszcze jakiegoś dobrego grafika? Ostatnio sporo rysowałam i chcę te rysunki też umieścić w książce. Dałoby się to jakoś u Was zrobić? -spojrzała na nich.

Gość

-Słyszałam właśnie, przykro mi. -posłała szczery uśmiech.
-Bo Wy to jesteście wariaci, jak można się tak szybko zaręczać. -pokręciła głową.
-Trzeba koszystać z życia ile wlezie. -zaśmiała się.
-Pewnie niedługo znajdziesz sobie jakąś nową princeskę. -puściła mu oczko.
-A ja... ee, nie mam nikogo. -kiwnęła głową odpowiadając.
-I wiem, zresztą już się zaczęto trochę interesować. -skrzywiła się trochę.
-Ale mam nadzieję, że nikt nie czyta w tej branży tych Pap i innych szmatławców.

Gość

-U nas wszystko się da. -uśmiechnęła się eN.
-Mamy genialnego grafika. Potrafi wszystko. Nawet wyszczuplić Cię o 20 kilo. -westchnęła. -Wstawienie rysunków to dla niego drobnostka. -dodała.

Nate · Gość

-To była Wielka, szalona miłość. -westchnął. -Taka, że jednego dnia się poznajecie, a drugiego bierzecie ślub w Vegas. -zachichotał.
-Tak, czekam na tę księżniczkę z otwartymi ramionami. -uśmiechnął się.
-Oj zdziwiłabys się. -pokiwał głową. -Papa to u nas główne źródło informacji.

Gość

-Mam nadzieję, że mnie nie trzeba będzie wyszczuplać. -wybuchła śmiechem.
-To świetnie, więc wpadnę tu niedługo z tymi rysunkami, bo dziś nie wzięłam. -kiwnęła głową.
-No i to chyba wszystko. -zagryzła dolną wargę.

Gość

-Czy ja wiem.. -zamyśliła się. -Boczki Ci rosną. -zachichotała i szturchnęła ją w ramię.
-Spoko, do nas zawsze możesz wpadać. -puściła jej oczko.

Gość

-No to wymarzona miłość jak dla mnie. -rozmarzyła się.
-Ale chyba taka nie istnieje. -powiedziała cichym tonem.
-Zresztą takie intensywne związki są najlepsze. I najgorętsze. -powiedziała na wspomnienie o jednym palancie.
-Główne żródło informacji? -wzdrygnęła się lekko.
-No to hmm.. co ja tutaj robię. -trochę się speszyła.

Gość

-Gdzie rosną, ja tam nic nie widzę. -pokazała jej język.
-Dbam o linię. -prychnęła pod nosem.
-Ale Ty się lepiej pilnuj. -zaśmiała się.
-Zrobiłaś się pucata. -złapała ją delikatnie za policzka i zaczęła brechtać.
-Oczywiście, tak mi się dziś u Was spodobało, że może pójdę na modelkę. -udała, że mówi poważnie.

Nate · Gość

-I najbardziej bolą. -podsumował.
-Now iesz, ludzie dzielą się na dwie grupy. Tych co rozpowiadają plotki i tych, co w nie wierzą. Ja należę do tej pierwszej. -zaśmiał się.
-Zresztą robiliśmy błędy, jesteśmy ludźmi .-wzruszył ramionami.

Gość

-Wiem, coś o tym wiem. -parksnęła pod nosem i spojrzała gdzieś w bok.
-Raz powiedziałam 'kocham' i to o jeden raz za dużo. Więcej już takie słowa nie padną z moich ust. -powiedziała pewnie.
-To dobrze, bo już myślałam, że będę tutaj spalona. -odparła po cichu.
-W sumie to nie mam zbyt ciekawej przeszłości, ale ważne, że chcę to zmienić. Ile można się oglądać za siebie, co nie?

Nate · Gość

-Dokładnie. -przytaknął. -Właśnie takie podejścię lubię. Trzeba ruszyć do przodu i pogodzić się z przeszłością. -uśmiechnął się.
-Moja droga, nigdy nie mów nigdy. -uniósł brwi do góry. -Może już niedługo spotkjasz tego, który na zawsze Cię usidli i zakochasz się bez pamięci.

Gość

-Bo u nas jest tak rodzinnie. -zachichotała.
-Pucata?! -krzyknęła i wygrzebała lusterko z torebki. -O Boże! Faktycznie! -westchnęła. -Koniec z lodami. -zawyrokowała.
-Piosenkarka, aktorka, pisarka i do tego modelka. -złapała się za głowę. -Kobieto zwolnij! -zachichotała.

Gość

-Dokładnie. Lubię ludzi, którzy myślą podobnie do mnie. -uśmiechnęła się.
-Wiesz, to nie dla mnie. -wzruszyła ramionami.
-Miłość i te inne bajery. -wywróciła oczami.
-Wolę bez zobowiązań, a takich w BH nie brakuje. -zaśmiała się.

Nate · Gość

-No tak, w BH to taka Sodoma i Gomora. -zaśmiał się pod nosem.
-Poczekaj, aż Cię postrzeli strzała Amora. -pokiwał głową. -Jeszcze niedługo będziemy się bawić na Twoim weselu. -rzucił lekko.