Polana

Gość

-Ha, wyluzuj. -rzucił. -To raczej Ciebie tu nie powinno być, bo mi nic nie będzie, jest Dul ? -spytał rozglądajac się. -Pisałem do Ciebie, ale widze że zajęty jesteś jakaś małolatą. -zaśmiał się.

Gość

- A jak wolisz ? - spytała z uśmiechem spoglądając na niego.

Gość

-Jest tu policjant, któremu Dul opowiedziała o porwaniu. -rzucił. -Musimy się mieć na baczności. -Słyszałem, że wyszło na jaw, że masz powiązania z narkotykami. Nie mogą nas widzieć razem, bo połączą te dwie sprawy. -wyrecytował.

Blair

- Ja mam pilnować Ciebie ? - spytała z usmiechem. - Masz zamiar być niegrzeczny ? - spytała unosząc brwi do góry.

Gość

-Ash to moja najlepsza przyjaciółka. -rzuciła eN. -I ma wolne miejsce w namiocie. -wyszczerzyła zęby.

Dean

Dean spojrzał na nie zapalone jeszcze ognisko.
-lepiej się przejdźmy bo wątpię by szybko rozpalili ogień. Uśmiechnął się cwanie. Wziął Serenę pod rękę i poprowadził do dróżki do lasu.

Gość

- Przecież ja zawsze jestm grzeczny. - uśmiechnął się. - Widzę, że już pierwsze próby rozpalenia ogniska. Ciekawe czy im się to uda.

Gość

- Przygarniesz mnie ? - spytał z łobuzerskim uśmiechem. - Przyejchałem całkiem nieprzygotowany.

Gość

-Co Ty pierdolisz ? -fuknął wściekły. -To zaraz się stąd zmywam. -syknął. -Ale Ty mi powiedz jak żeś Ty ją pilnował, że Ci uciekła ? -spytał.

Gość

-Nie ma sprawy. -uśmiechnęła się dziewczyna. -Jeśli tylko nie chrapiesz. -zaśmiała się.

Gość

- Nikt się nie skarżył. - zamyślił się. - Więc nie chrapię. - dodał z uśmiechem. - Jestem Twoim dłużnikiem.

Blair

- Uda im się, to zdolni chłopcy. - powiedziała spoglądając w stronę chłopaków. - A Ty czemu im kochanie nie pomożesz ?

Gość

-Jacyś grzybiarze się kręcili koło chatki. Wyszedłem do nich, żeby pokazać im drogę i zapomniałem zamknąć drzwi. Wtedy musiała się wymknąć. -wzruszył ramionami. -Dobrze, że miała opaskę na oczach i mnie nie widziała. -blefował. -Teraz znikaj.

Gość

-Znajdziemy jakiś sposób żebyś mógł się odwdzięczyć. -zaśmiała się. -Przynajmniej nie będę się bała w nocy. -dodała po chwili. -Mając takiego faceta przy sobie. -przygryzła dolną wargę.

Gość

- Ja? - udał zdziwienie. - Oni sobie doskonale beze mnie dają radę. Ile to wrzucić zapałki do ogniska. - zaśmiał się złośliwie. - Zresztą ze mnie kiepski skaut.