Namiot Dean & Katie

Dean

-jeśli ty tak to i ja. Uśmiechnął się do niej.
-i już nie obrażaj się na mnie. Dał jej sójkę w bok.

Gość

- Musisz mnie ładnie przeprosić. - powiedziała z udawaną obrażoną miną.

Dean

Dean westchnął ciężko i uśmiechnął się łobuzersko. Przysunął się do dziewczyny, i delikatnie musnął jej usta. Następnie ujął jej twarz i namiętnie ją pocałował.
-wystarczy? Spytał patrząc jej w oczy.

Gość

- Wystarczy. - powiedziała z uśmiechem. - Bo jeszcze znowu uciekniesz. - dodała złośliwie.

Dean

-jesteś złośliwa. Wytknął jej z udawanym wyrzutem.
-.. a wiesz może gdzie znikła Blair?

Gość

- Nie mam pojęcia, nie widziałam jej od wczoraj od tej bójki przy ognisku. - pokiwała głową. - A dlaczego pytasz ?

Dean

-bo własnie też jej wczoraj nie widziałem, a słyszałem że niezła akcja była przy ognisku.. Zamyślił się.

Gość

- Nejt z Ozem pobili się o nią i kazali jej wybierać, a ona się rozpłakała. - powiedziała kręcąc głową.

Dean

-o kurde.. ale numer. Zdziwił się.
-idę po coś do picia.. lepiej by było jakbym znalazł coś bez procentów... Zaśmiał się i wstał.
-przynieść ci co? Spytał.

Gość

- Wodę jakąś. - powiedziała opadając na poduszkę.

Dean

-okey.. Odpowiedział i wyszedł na polanę.

Melinda

Mel przeciągnęła się i otworzyła oczy. Poczuła ogromny ból głowy. Podniosła się zbyt gwałtownie przez co upadła na poduszkę trzymając się za głowę.
-auć! Pisnęła. Ponowiła ten sam ruch, ale tą razom wolniej.

Dean

Dean wziął torbę z namiotu.. Widząc zszokowaną minę Mel.. zaśmiał się.
-co ty tu robisz? Spytała wrogo.
-jak byś nie zauważyła to mój namiot..
Mel rozejrzała się po namiocie i spojrzała pytająco na Deana.
-więc co ja tu robie..
-za dużo pijesz. Odpowiedział i wrócił na polanę się pakować.