Namiot #3

Gość

-Myślałam, że wybierzesz bardziej oryginalne miejsce, ale dobrze Skarbie, niech będzie namiot. -zaśmiała się łobuzersko nie mogąc się oderwać od jego ust.

Gość

- Nie wytrzymałbym gdybym mógł iść gdzieś dalej. - powiedział z łobuzerskim uśmiechem. - Potem możemy iść gdzieś indziej. - powiedział przyciągając ją do siebie.

Gość

Dul usiadła na leżącym Czaku, lekko się nad nim pochylając. Zaczęła całować jego szyję, schodząc w dół.
-To co, rozbierzesz mnie czy będziesz się tak patrzył ? - spojrzała na niego śmiejąc się, a ramiączko z bikini zsunęło jej się z ramion.

Gość

- Fakt, bardziej podobasz mi się nago. - powiedział z łobuzerskim uśmiechem, dłonią zdjął jej stanik od bikini i uważnie jej się przyjrzał. - Jesteś piękna. - westchnął całując ją po dekolcie. Dłońmi zjechał no dolnej części bikini i zsunął ją w dół.

Gość

-Ty też mi się kochanie podobasz. -mruknęła łobuzersko się uśmiechając i wiadomo co dalej nastąpiło xd

Gość

Czak objął ją ramieniem. - Jesteś cudowna. - mruknął jej do ucha.

Gość

-Ty też, Skarbie. -przytuliła się do niego kładąc swoją głowę na jego torsie. -Kiedy się we mnie zakochałeś ? -spytała patrząc mu prosto w oczy.

Gość

- A Ty chciałabyś wszystko wiedzieć. - powiedział z uśmiechem. - Wtedy, gdy przygotowałaś ten wieczór na plaży, w tym świetle i nastroju wyglądałaś cudownie. - rozmarzył się. - A Ty kiedy ?

Gość

-Zawsze możemy powtórzyć tamten wieczór. -uśmiechnęła się kokieteryjnie. -A mnie kiedy mnie wzięło, hmm. -zaczęła się zastanawiać. -Już chyba wtedy co zaprosiłeś mnie do siebie. -zacisnęła wargę. -Albo nie ? -zaśmiała się. -Ale chyba wtedy.

Gość

- Nie pamiętasz kiedy się we mnie zakochałaś ? - spytał z udawanym oburzeniem. - Kotku, takich rzeczy się nie zapomina.

Gość

-Ciebie to ja chyba nigdy nie zapomnę. -zaśmiała się. -Wiesz jak jest z kobietami, kochanie. -wzruszyła ramionami. -Nie wiedzą kiedy faceci je w sobie rozkochują a kiedy tylko się nimi bawią.

Gość

- Nie zapomnisz, bo nie dam Ci o mnie zapomnieć. - powiedział z uśmiechem. - I ja się Tobą nie bawię. - pogroził jej palcem.

// zw //

Gość

-To dobrze. -cmoknęła go delikatnie. -Teraz już wiem że nie, kochanie. Ale miałam wątpliwości czy nasze jakże skuteczne sesje do czegoś prowadzą. -spojrzała spod byka delikatnie się uśmiechając.

/ok/

Gość

- Fakt zaczęliśmy od seksu. - powiedział z łobuzerskim uśmiechem. - Ale wszystko potoczyło się dobrze, były małe przeciwności, ale je pokonaliśmy. - pogładził ją dłonią po ramieniu.