Ogródek różany

Gość

- Ale to jej eks powiedział, że chce w pojedynkę zbawiać świat, a to kojarzy mi się tylko z matką polką. - wzruszył ramionami. - Nie moja wina, że taki jestem.

Gość

- Ja też chcę zbawić świat. - zaśmiała się. - No masz rację, nie Twoja wina, że jesteś złośliwy. - pokazała mu język.

Gość

- Taki już się urodziłem i nie zamierzam się zmieniać. - burknął. - Tak samo jak Ty urodziłaś się słodka. - uśmiechnął się złośliwie.

Gość

- Każdy się jakiś rodzi. - uśmiechnęła się. - I nic się nie da na to poradzić.

Gość

- A jak CI idzie na uczelni ? - spytał rozglądając się po ogrodzie.

Gość

- Bardzo dobrze. - odpowiedziała. - Jestem małym kujonem. - zaśmiała się. - Dlatego Mel chciała pożyczyć notatki ode mnie.

Gość

- Kiedy znajdujesz czas na naukę, jak nigdy nie siedzisz w domu ? - zapytał rozbawiony.

Gość

- Jak to nigdy nie siedzę w domu? - zapytała unosząc brwi.

Gość

- Jak siedzisz w domu to ze mną. - wzruszył ramionami. - Więc jestem ciekawy kiedy znajdujesz czas na naukę.

Gość

- Jak widać jakoś znajduję. - powiedziała. - Skoro ludzie z innych wydziałów wiedzą, że mam najlepsze notatki, to chyba jest w tym ziarnko prawdy. - powiedziała przemądrzale.

Gość

- Zarozumiała jesteś. - zaśmiał się i puknął ją lekko w nosek. - Jakże Ty byś mogła nie być najlepsza ? - udał zdziwionego.

Gość

- No właśnie nie wie, jakbym mogła nie być najlepsza. - powiedziała ze śmiechem.

Gość

D przyciągnął ją do siebie i mocno przytulił. - Ty musisz być najlepsza. - rzucił i ją pocałował.

Gość

- Ja jestem najlepsza. - szepnęła mu do ucha. - Więc powinnieneś się cieszyć, że taka najepsza dziewczyna jak ja, poświęca Ci tyle czasu. - powiedziała z łobuzerskim uśmiechem.

Gość

- Jestem bardzo wdzięczny. -Powiedz mi jak mogę Ci za to podziękować ? - spytał z łobuzerskim uśmiechem.