Porsche 911 Bi.

Blair

Bi wrzuciła swoją torbę do bagażnika. Wsiadła do auta i pojechała po O.

Gość

O podszedł do samochodu Bi.
- Cześć kochanie.

Blair

- Cześć. - odpowiedziała mu z uśmiechem. - Torbę wrzuć do bagażnika, a teraz jedziemy po Liama. - dodała.

Gość

Ozzie wrzucił torbę i wsiadł do samochodu.
- Mam nadzieję, że umiesz rozbijać namiot. - powiedział ze złośliwym uśmiechem.

Blair

- Nie umiem kochanie. - powiedziała i go pocałowała. - Wiem, że Ty umiesz. - dodała pewnie, po czym pojechała pod dom Li.

Liam

Liam zbliżył się do samochodu Bi.
- Witam gołąbeczki. Macie namiot? - zapytał unosząc brwi.

Blair

Bi spojrzała na O pytająco. - Wziąłeś namiot ? - spytała unosząc brwi. - Torba do bagażnika. - rzuciła do Liama.

Liam

Liam wrzucił torbę do bagażnika i wsiadł do samochodu.

Gość

- Wziąłem, wziąłem. Nie martw się. - odpowiedział. - Umiem go nawet rozłożyć. - powiedział ze śmiechem.

Blair

- Mój zdolniacha. - powiedziała ze śmiechem i pocałowała go w policzek, po czym pojechała pod do Mel.

Liam

- Ja bym nie był tego taki pewny. - powiedział ze złośliwym uśmiechem.

Maxxie

Maxxie i Izzie wsiedli do samochodu Blair.
-hej wszystkim przywitali się.
Dziewczyna uśmiechnęła się. -jestem Izzie.

Blair

- Hej. - rzuciła Bi. - Liam, po prostu zazdrościsz, że mam tak zdolnego chłopaka. - powiedziała ze śmiechem. - No to jedziemy. - dodała i odpaliła samochód.

Liam

- Powiedział bym coś, ale się na razie powstrzymam. - zaśmiał się.

Blair

- Mów. - powiedziała ze śmiechem. - Skoro już zacząłeś.