Salon

Gość · Wysłany: Nie 21:30, 07 Mar 2010 Temat postu:

- Aż takie głupoty gadasz? - zaśmiała się i wypiła łyk szampana. - Nie mów, że masz przede mną jakieś tajemnice. - spojrzała na nią groźnie.

Lana · Gość

- Nie mam żadnych tajemnic przed Tobą. - burknęła. - Ale wtedy mam jakieś inne podejście do wszystkiego i mogę zacząć gadać głupoty, więc paru ciekaweych rzeczy możesz się dowiedzieć. Chyba, że zacznę płakać i się żalić jaka to beznadziejna jestem. - zaśmiała się.

Gość · Wysłany: Nie 21:33, 07 Mar 2010 Temat postu:

- To już chyba wolę, żebyś zaczęła mówić głupoty. - zaśmiała się. - Przynajmniej się pośmiejemy. - pokazała jej język.

Lana · Gość

- No to teraz opowiedz mi jak to się stało, że Twój przyszły mąż to TWój przyszły mąż. - powiedziała podekscytowana.

Gość · Wysłany: Nie 21:39, 07 Mar 2010 Temat postu:

- Właściwie sama nie wiem jak to się stało. - zachichotała. - Pamiętasz Damona? Nigdy bym się nie spodziewała, że możemy być razem. - przerwała. - Ale on był taki kochany i tak się o mnie troszczył. I stało się.

Lana · Gość

- Damona ? - rozdziwiła usta. - Czemu dopiero teraz mówisz, że to on ? I się stało ? - oburzyła się. - Trochę to zbagatelizowałaś. - fuknęła. - A gdzie Ci się oświadczył ? I jak ?

Gość · Wysłany: Nie 21:46, 07 Mar 2010 Temat postu:

- Myślałam, że wiesz. - odpowiedziała przechylając głowę. - Dlaczego tak Cię to zbulwersowało? - uniosła brwi. - No i się stało. - wzruszyła ramionami. - A oświadczył mi się w San Francisco i było cudownie i romantycznie i wspaniale - uśmiechnęła się na przypomnienie tego wydarzenia.

Lana · Gość

- San Fransico ? - rozmarzyła się. - Masz dziewczyno szczęście, tylko pozazdrościć. Skąd miałam wiedzieć skoro kilka dni temu przyjechałam, a z Tobą nie miałam jeszcze okazji dłużej pogadać. - powiedziała dolewając szampana.

Gość · Wysłany: Nie 21:52, 07 Mar 2010 Temat postu:

- Tak, San Francisco. - uśmiechnęła się. - Musisz zacząć czytać Paparazzi. Tam jest wszystko. Kto, z kim, gdzie i kiedy. Wszyściutko. - pokiwała głową. - Ale za nim tęsknię. - zrobiła smutną minkę.

Lana · Gość

- Wróci, zobaczysz. - pokiwała głową pewna siebie. - I będziesz miała życie jak z bajki. A ja ... - mruknęła. - Też będę miała kiedyś swoje San Fransico i swoją bajkę.

Gość · Wysłany: Nie 21:56, 07 Mar 2010 Temat postu:

- Mam nadzieję, że szybko wróci. - westchnęła. - Na pewno będziesz mieć swoje San Francisco i swoją bajkę. Dopadnie Cię w najmniej spodziewanym momencie. Tak jak mnie. - uśmiechnęła się.

Lana · Gość

- A który to moment będzie niespodziewany ? - spytała ze śmiechem dolewając szampana. - Bo wiesz, muszę się na niego przygotować.

Gość · Wysłany: Nie 22:26, 07 Mar 2010 Temat postu:

- Każdy. - odpowiedziała. - Zależy w którym momencie. - zamyśliła się.

Gość · Wysłany: Śro 19:45, 10 Mar 2010 Temat postu:

Vin nacisną na klamkę, ale drzwi były zamknięte. - Jakby to była przeszkoda dla mnie. - mruknął pod nosem i uderzył pięścią w zamek a drzwi ustąpiły. - Ładny domek. - zachichotał i ruszył do pracy. [...]

Gość · Wysłany: Śro 20:05, 10 Mar 2010 Temat postu:

- Pięknie. - poklaskał w dłonie i rozejrzał się po pokoju. - Pełen perfekcjonizm. - mruknął i wyszedł.