Salon

Gość

/// przecież El nie mówi, żeby Di nie przychodził :hamster_evil:

El lubi pogadać z Di :hamster_love:

- Po co pomagasz Killerowi? - zapytała. - On ma nie po kolei w głowie. Tylko by wszystkie związki na około rozbijał, bo ma jakieś chore zachcianki. - powiedziała. - A w pomagasz Winchesterowi? - zapytała. - A w czy czasem Ty już nie jesteś niedostępny? - uśmiechnęła się złośliwie.

Gość

- Bo Killer to mój kumpel, zawsze mu pomagałem. I nie wszystkie tylko ten jeden. - wzruszył obojętnie ramionami. - Pomagam mu z tymi zabójstwami, dzisiaj pół dnia pilnowałem jedynego świadka. - wypiął dumnie pierś.

Gość

- Jaki Ty jesteś dobroduszny. - pokręciła głową. - Kto by się spodziewał. - uśmiechnęła się. - Czemu nie znajdziesz sobie jakiejś rozrywki w BH? Skoro na razie misja Blair jest zawieszona, to znajdź sobie nowe wyzwanie.

Gość

- Nie znalazłem sobie jeszcze wyzwania godnego mojej uwagi. - rzucił kąśliwie. - A co Ty się tak martwisz, żebym miał tu co robić, hę ? - usmiechnął się łobuzersko.

Gość

Uśmiechnęła się.
- Bo nie chcę, żebyś wyjeżdżał. - odpowiedziała i złapała się za serce. - Tak jakoś. - wzruszyła ramionami. - Próbuję Ci pomóc, bo po to mam swoją słodycz. - powiedziała złośliwie.

Gość

- Umiem sam o siebie zadbać. - powiedział chłodno. - A Ty zajmij się Liamem. - powiedział złośliwie. - Im szybciej wróci do Ciebie tym szybciej Ki będzie szczęśliwy, a jak Ki będzie happy to i ja. - podsumował.

Gość

- Będę robić to na co mam ochotę. - rzuciła chłodno. - I mam gdzieś, czy jakiś Killer będzie szczęśliwy czy nie. - powiedziała. - Nie mam zamiaru rozbijać związku Liama na siłę. - dodała. - Jestem na to zbyt słodka. - powiedziała ironicznie.

Gość

- Wiesz El, na mnie już czas. - powiedział chłodno i wstał. - Dziękuję za gościnę. - rzucił i wyszedł.

Gość

Elena zamknęła drzwi. Wrzuciła butelki do kosza i poszła do sypialni.

Gość

Elena otworzyła drzwi wejściowe i weszła do środka. Poczekała aż Damon wejdzie do środka i zamknęła drzwi.
- Rozgość się - powiedziała, zamykając wszystkie zamki.

Gość

- Wiesz co mnie zastanawia ? - zapytał się jej siadając. - Czy sypilanię też masz taką słodką ? - uśmiechnął się złośliwie.

Gość

- Słodką jak co? - zapytała rzucając torebkę na fotel. - Chcesz coś do picia?

Gość

- Jak Twój salon. - rzucił. - Może być piwo. - powiedział śledząc ruchy dziewczyny.

Gość

Elena podeszła do lodówki i wyciągnęła dwie butelki.
- Nie jest. - odpowiedziała z uśmiechem i podała mu piwo. Usiadła na kanapie z butelką wody. - Jest słodsza. - dodała złośliwie.

Gość

- Auć. - złapał się za serce. - Chyba będę zmuszony polubić słodycz. - powiedział złośliwie otwierając butelkę. - Teraz możesz być pewna, że jesteś bezpieczna. - powiedział dumnie wypinając pierś do przodu.